sobota, 28 stycznia 2012

Mam wrażenie, że Luksemburg zupą słynie...

 Menu kusi obietnicą dobrej strawy w miłej atmosferze...
(Brugia)

 A tu już Luksemburg. Mam wrażenie, że w tym mieście jada się tylko zupę. Zupa dnia, zupa świata, zupa chińska, ... do wyboru, do.... smaku.


Najbardziej jednak zaskakuje zupa z porów, groszku i... japońskich pereł... (słuszna, wg mnie, kategoria zup oryginalnych)


  Nawet kiedy aura nie sprzyja, można zjeść zupę na tarasie pod ciepłym kocykiem ;)

  Bon appétit!

5 komentarzy:

  1. To ja poproszę "soupe du monde" pod kocykiem :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Następnym razem skuszę się na perły... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę tam koniecznie! Na dobrą zupę oczywiście....:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw koniecznie spacer po mieście, a potem w celach regeneracyjnych pyszna zupka! ;)

      Usuń

Dziękuję :)